Mieszkanie czy pokój? Oto jest pytanie, czyli wynajem na finiszu
Warszawa z większą ofertą pokoi na wynajem niż w lipcu. W Trójmieście nastąpił wzrost bazy o 74%, a w Bydgoszczy spadek liczby ogłoszeń na wynajem o 26% w porównaniu do ubiegłego miesiąca. Co jeszcze dzieje się na rynku najmu? W ostatnim czasie stawki ofertowe poszły nieco w górę – najdroższa pozostaje stolica. I choć wzmożony ruch na rynku wynajmu mieszkań notuje się od czerwca, wrzesień to nadal czas poszukiwań szczególnie wśród studentów, dla których to już ostatni dzwonek na wybór spośród dostępnych ofert. Dlatego też właściciele zaczęli wynajmować mieszkania „na pokoje”.
25 września 2024
Jest tak samo jak przed rokiem
22,2 tys. ofert mieszkań na wynajem zanotowano w ostatnim dniu sierpnia br., czyli o 1% mniej niż w lipcu. W ubiegłym roku w tym czasie stan ogłoszeń był niemal taki sam (+0,5% r/r). Dodano też podobną liczbę ogłoszeń, czyli 18,3 tys. Jest to 6% więcej niż w poprzednim miesiącu. Najnowszy raport Otodom wskazuje, że w sierpniu reaktywowano 7 tys. i zamknięto 25 tys. ofert.
Można pokusić się o stwierdzenie, że najemcy w pełni wykorzystali gorący sezon na rynku najmu, który charakteryzuje się dość dużą rotacją. Jednym ze standardowych mechanizmów jest więc poszukiwanie nowych lokalizacji na wynajem, takich, które bardziej odpowiadają aktualnym potrzebom najemców. Dodatkowo, jest to nadal czas poszukiwań mieszkań i pokoi na wynajem przez studentów, którzy za chwilę rozpoczną rok akademicki. Choć największa fala aktywności już za nami, to właściciele nieruchomości reagują na bieżąco, lekko podnosząc ceny lub wynajmując mieszkania „na pokoje” – komentuje Agata Stachowiak, ekspertka rynku nieruchomości Otodom.
W większości miast wojewódzkich liczba ofert mieszkań na wynajem skurczyła się. Jedynie w Olsztynie i Białymstoku baza takich ogłoszeń pozostała na niezmienionym poziomie od lipca. Natomiast spadki sięgają aż 6% w Kielcach, Katowicach i Krakowie, 3% w Warszawie czy 2% we Wrocławiu i Poznaniu. Najwięcej mieszkań na wynajem ubyło w Bydgoszczy (26%) oraz w Rzeszowie (19%). Najsłabiej oferta zmniejszyła się w Łodzi (1%). Na mapie Polski wyróżnia się obecnie Trójmiasto, gdzie widoczny jest wzrost bazy ogłoszeń mieszkań na wynajem o 74% w porównaniu do lipca br. Jednak nie jest to żaden ewenement. Podobną sytuację mieliśmy rok temu. Niemal 1,5 tysiąca nowych ofert dodanych zaledwie w ciągu miesiąca to nic innego jak przejście z wakacyjnego najmu krótkoterminowego na oferty najmu długoterminowego, czyli sezonowe i standardowe ruchy właścicieli nieruchomości nadmorskich.
Czego szukamy i ile chcemy za to zapłacić?
W ostatnim miesiącu poszukiwano najczęściej mieszkań o powierzchni minimum 40 mkw. z dwoma pokojami. Popularne były także lokale dwupokojowe na około 30 mkw., które dotyczyły co piątego wyszukania wśród mniejszych mieszkań. Z kolei w procesie wyszukiwania mieszkania na wynajem o jedną piątą mniej niż przed rokiem wybierano kryterium „trzy pokoje”. Na drugim biegunie są kawalerki. Tutaj w ciągu roku zainteresowanie wzrosło niemal dwukrotnie z 7% do 13% na koniec sierpnia br.
Parametr ceny to jedno z głównych kryterium wyboru mieszkania. W każdym mieście pułap cenowy jest oczywiście nieco inny. Na przykład w Warszawie, co trzecie wyszukiwanie na wynajem dotyczyło lokalu do 3-4 tysięcy złotych, w Krakowie, Poznaniu i Trójmieście do 3 tysięcy, a w Kielcach do 2,5 tysiąca. Im mniejsze miasto tym kwota, do jakiej chcemy wynająć mieszkanie, jest zazwyczaj niższa - do 2 tysięcy złotych. Warto zwrócić uwagę na to, że średnia stawka najmu wzrosła o 2,4% w ciągu minionego miesiąca. Wynajmujący wiedzą, że zwłaszcza na mniejszych rynkach powoli zaczyna brakować lokalizacji najbardziej pożądanych, czyli mniejszych mieszkań i atrakcyjnych cenowo, dlatego lekko podnieśli ceny, licząc na najemców, którzy przed rozpoczęciem roku akademickiego na ostatniej prostej szybciej zdecydują się na wynajem bez względu na cenę – wyjaśnia ekspertka Otodom.
W sierpniu mniej osób było aktywnych na rynku wynajmu nieruchomości mieszkaniowych. Liczba wyszukiwań spadła o 4% w ujęciu miesięcznym. Ale i tak była wyższa o 12% niż przed rokiem. Średnia stawka najmu w miastach wojewódzkich w sierpniu wyniosła 3 633 zł. Kwoty różnią się oczywiście dość znacząco w zależności od lokalizacji. Na przykład w Warszawie za wynajem mieszkania trzeba zapłacić prawie 5 200 zł, a w Gdańsku i Krakowie około 3 300 zł, we Wrocławiu zaś 3 100 zł. Poniżej 3 tysięcy zł można było znaleźć oferty w Łodzi, Katowicach i w Poznaniu.
Na koniec sierpnia ofertowe stawki najmu spadły jedynie w Łodzi i Kielcach. W pozostałych miastach zanotowano niewielkie wzrosty cen - od 0,5% w Katowicach i ponad 1% w Gdańsku, przez około 2% w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie, po przeszło 3% w Krakowie. W przypadku mniejszych rynków najwyższe stawki są w Gdyni (3 200 zł) oraz Szczecinie, Płocku, Rzeszowie i Lublinie (ok. 2 600 - 2 700 zł), a najniższe w Rudzie Śląskiej, Bytomiu, Włocławku, Chorzowie, Sosnowcu, Rybniku, Kaliszu, Zabrzu i Wałbrzychu (1 500-1 700 zł). Natomiast miejsca, gdzie ceny najbardziej poszły w górę, to Koszalin, Ruda Śląska i Olsztyn – o 5-6%. Z kolei największe obniżki w ciągu miesiąca nastąpiły w Płocku (-6%) i Rybniku (-4,5%).
Coraz więcej pokoi na wynajem
Bywa, że stawki za wynajem są zbyt wysokie na przykład dla studentów. Choć tylko 4% osób dotychczas wynajmujących mieszkanie rezygnuje z pełnej niezależności i decyduje się wynająć pokój, to dane Grupy OLX pokazują, że liczba zamieszczonych ofert wynajmu pokoi w ostatnim czasie znacząco wzrosła. W samej Warszawie w sierpniu było o 15% więcej takich ogłoszeń niż w lipcu.
Właściciele mieszkań do tej pory niewynajętych decydują się często na tzw. wynajem na pokoje. Jesteśmy na finiszu poszukiwań swojego miejsca przez studentów, więc takich ofert jest po prostu więcej. Warto zauważyć, że, oprócz większego zysku, motywacją wynajmujących może być także chęć kontroli nad użytkowaniem swojej nieruchomość. Zgodnie z prawem właściciel, wynajmując pokoje, teoretycznie może wejść do części wspólnej mieszkania. Z naszych danych wynika, że ogłoszenia najmu pokoi przeglądało w tym roku około 280 tys. użytkowników naszej platformy. Zainteresowanie pokojami rośnie rok do roku. Co istotne, widzimy, że część poszukujących zmienia swoje preferencje w perspektywie czasu. 10% osób obecnie poszukujących pokoju, w poprzednim sezonie najmu interesowało się mieszkaniem na wynajem. Jedną z głównych przyczyn takich zmian mogą być ceny najmu. Dziś stawki są bardzo zróżnicowane. Na przykład w Poznaniu za pokój trzeba zapłacić średnio 966 zł za miesiąc, a w Warszawie 1325 zł. Z kolei Kraków oscyluje wokół 1200 zł. Z dobrych informacji - dane pokazują, że średnie ceny powoli się stabilizują – podsumowuje Julia Burda, ekspertka rynku nieruchomości, Grupa OLX.
Więcej informacji w najnowszym raporcie z rynku najmu od Otodom można znaleźć tutaj.