Nowa fala na rynku nieruchomości – deweloperzy i nabywcy stawiają na mniejsze miasta

Lublin, Szczecin, Bydgoszcz, Rzeszów, Kielce i Białystok zyskują na znaczeniu. Działający tam deweloperzy sprzedali w kwietniu ponad 820 mieszkań, co oznacza wzrost o 25% r/r. Mimo dynamicznego przyrostu oferty (43% r/r), sprzedaż na tych lokalnych rynkach utrzymuje od 3 miesięcy stabilny poziom, porównywalny do tego z początku 2024 r. Z kolei ceny, choć stabilne, doganiają te z większych aglomeracji.

Różne miasta, różne tempo rozwoju

Na koniec kwietnia 2025 roku na sześciu rynkach wschodzących, czyli w Białymstoku, Bydgoszczy, Lublinie, Rzeszowie, Kielcach i Szczecinie, deweloperzy oferowali łącznie blisko 14,3 tys. mieszkań. To aż o 43% więcej niż przed rokiem. Bez wątpienia taki wzrost podaży przekłada się na szerszy wybór dla nabywców, jednak nie wszędzie zmiany zachodzą w tym samym tempie.

W ujęciu miesięcznym największe spadki liczby dostępnych mieszkań zanotowano w Białymstoku i Bydgoszczy (po -5%), a także w Lublinie (-3%) i Kielcach (-1%). Z kolei na przeciwnym biegunie znalazły się Szczecin i Rzeszów, gdzie oferta wzrosła odpowiednio o 5,5% i 3%.

Jeszcze większe zróżnicowanie widać w danych rocznych. Białystok i Kielce wyróżniają się ponad dwukrotnym wzrostem dostępnej oferty, natomiast Bydgoszcz i Rzeszów mogą pochwalić się 50-procentowym przyrostem. W Szczecinie mieszkań przybyło o jedną trzecią. Choć wzrost w Lublinie był relatywnie łagodny i wyniósł 12% r/r, miasto utrzymało pozycję lidera z ponad 3,6 tys. mieszkań w ofercie.

Mimo tak dynamicznej podaży, sprzedaż w większości tych miast utrzymuje stabilny poziom, a czas wyprzedaży pozostaje zrównoważony. To sygnał, że rynki wschodzące nie tylko rosną, ale i dojrzewają jako stabilne punkty na mapie mieszkaniowej Polski – zaznacza Marcin Krasoń, ekspert ds. rynku nieruchomości Otodom.

Pod względem czasu wyprzedaży oferty [1] rynki wschodzące wypadają zaskakująco dobrze. Aż w pięciu z sześciu analizowanych miast (Białystok, Bydgoszcz, Lublin, Rzeszów, Kielce) wynosi on bezpieczne 4-6 kwartałów. Wyjątkiem jest Szczecin, gdzie wskaźnik ten sięga 9,6 kwartału. Dla porównania ​ - sytuacja deweloperów w największych polskich miastach wygląda nieco gorzej. Tylko Warszawa i Trójmiasto mieszczą się w przedziale czasu wyprzedaży oferty 4–6 kwartałów. Nieco ponad oczekiwanym zakresem są obecnie Kraków, Poznań i Wrocław (6,5-7 kwartałów), a Łódź (8,7 kw.) i Katowice (11,2 kw.) wyraźnie odstają.

Sprzedaż na dobrym poziomie

W kwietniu deweloperzy działający w Białymstoku, Bydgoszczy, Lublinie, Rzeszowie, Kielcach i Szczecinie sprzedali łącznie ponad 820 mieszkań, utrzymując solidny wynik z marca. Co więcej, sprzedaż rok do roku wzrosła aż o 25%, co potwierdza rosnące zainteresowanie nabywców lokalizacjami poza największymi aglomeracjami. Szczególnie mocno wyróżniły się Bydgoszcz i Lublin ​ z odpowiednio 200 i 250 sprzedanym lokalami, ​ notując najlepsze wyniki sprzedaży od początku roku.

Co więcej, w okresie od lutego do kwietnia na rynkach wschodzących sprzedano łącznie 2 tys. mieszkań, co stanowi powrót do poziomów z pierwszych miesięcy 2024 roku. Jednak mimo utrzymującego się popytu, deweloperzy ostrożnie zwiększają podaż. W kwietniu w tych lokalizacjach do sprzedaży trafiło tylko 435 nowych mieszkań, z czego niemal dwie trzecie zlokalizowane było w Szczecinie.

 

Na tle pozytywnych sygnałów z rynków wschodzących, sprzedaż w głównych aglomeracjach wypada nieco słabiej. Wstępne dane Otodom Analytics pokazują, że w kwietniu sprzedano tam 3,15 tys. mieszkań, co jest najniższym wynikiem od stycznia. Nie oznacza to jednak osłabienia popytu. Widzimy raczej zmianę geograficzną – podczas gdy sprzedaż w dużych miastach lekko hamuje, mniejsze ośrodki notują wzrosty. To znak, że równowaga między głównymi i regionalnymi rynkami zyskuje na znaczeniu – komentuje Marcin Krasoń.

Bez wahań cenowych

Kwiecień przyniósł kontynuację trendu stabilizacji cen mieszkań deweloperskich na rynkach wschodzących. W większości miast stawki ofertowe pozostały bez zmian, a lokalne korekty nie przekroczyły 1% m/m. Spadki zanotowano w Szczecinie i Rzeszowie (-1% m/m), a symboliczny wzrost pojawił się jedynie w Bydgoszczy (+1% m/m). W ujęciu rocznym największe podwyżki (na poziomie 11%) wystąpiły w Białymstoku, Szczecinie i Bydgoszczy.

Warto zauważyć, że średnie ceny ofertowe na rynkach wschodzących pokazują coraz mniejsze różnice względem głównych miast, a w niektórych przypadkach (np. Szczecin, Lublin czy Bydgoszcz) wręcz je wyprzedzają. W Rzeszowie (10,6 tys. zł/mkw.) średnia cena za metr kwadratowy jest wyższa niż w Łodzi (10,3 tys. zł/mkw.), a w Szczecinie (13,3 tys. zł/mkw.) przewyższa stawki notowane w Poznaniu (12,8 tys. zł/mkw.) czy Katowicach (12,4 tys. zł/mkw.).

Na koniec kwietnia średnia cena mieszkania o powierzchni 50–54 mkw. na rynkach wschodzących wynosiła od 516 tys. zł w Kielcach do 688 tys. zł w Szczecinie. Stabilne ceny, w połączeniu z dobrymi wynikami sprzedaży i rozsądnym tempem wyprzedaży oferty, pozwalają deweloperom utrzymywać bezpieczną pozycję ​ na rynkach wschodzących. Jednak jak podkreślają eksperci Otodom, dalszy rozwój sytuacji będzie w dużej mierze zależeć od polityki stóp procentowych oraz ewentualnych działań wspierających popyt.

 

 

 

 

[1] ​ Czas wyprzedaży określa, ile czasu zajęłoby deweloperom wyprzedanie aktualnej oferty, jeśli do oferty nie zostałyby wprowadzone nowe mieszkania, a sprzedaż utrzymałaby się na poziomie z ostatnich trzech miesięcy.

Agata Stachowiak

Agata Stachowiak

PR Lead, Otodom

 

Udostępnij

Najnowsze historie

Website preview
Segment mikrokawalerek. Ile kosztuje życie na 25 mkw.?
25 metrów kwadratowych, czyli mniej więcej jedna czwarta pola bramkowego. Podaż tak małych mieszkań wzrasta – w II kwartale 2025 roku stanowiły 1,9% wszystkich ogłoszeń sprzedaży na rynku wtórnym. W segmencie najmu ich liczba zwiększyła się o 7% w ujęciu rocznym. Czy mikrokawalerki to alternatywa dla rosnących cen, czy praktyczna odpowiedź na potrzeby mieszkaniowe Polaków i ile trzeba za nie zapłacić?
media.otodom.pl
Website preview
Nawet 70% więcej w ciągu 5 lat – ceny transakcyjne wciąż na kursie wzrostowym
Dane NBP oraz Otodom potwierdzają, że w ciągu pięciu lat ceny transakcyjne mieszkań deweloperskich w siedmiu największych miastach Polski wzrosły o ok. 70%. To więcej niż stawki ogłoszeniowe, które w tym czasie skoczyły o ok. 66,5%. Co napędza te wzrosty przy niższej sprzedaży i rekordowej ofercie? Eksperci Otodom wskazują, że rynek nie zwalnia, ale zmienia się jego struktura i to, kto dziś kupuje mieszkania.
media.otodom.pl
Website preview
Jawność cen. Nowe obowiązki deweloperów i nierozstrzygnięte pytania
Komentuje: Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom
media.otodom.pl

Aktualizacje w Twojej skrzynce pocztowej

Klikając "Subskrybuj", potwierdzam, że zapoznałem się z Polityka prywatności i wyrażam na nią zgodę.

Więcej o Otodom

Otodom to najpopularniejszy serwis nieruchomości w Polsce, co potwierdza prowadzone cyklicznie niezależne badanie Mediapanel Gemius. Każdego miesiąca trafia do nas ponad 6 mln realnych użytkowników*, by przeglądać i zamieszczać ogłoszenia sprzedaży i wynajmu nieruchomości: mieszkań, domów, inwestycji deweloperskich czy biur. Otodom nie tylko daje dostęp do ogromnej bazy ogłoszeń, ale też sprawia, że rynek nieruchomości jest bardziej dostępny dla wszystkich interesariuszy: wspiera w transakcjach, wprowadza nowatorskie narzędzia jak np. Otodom Analytics, dzieli się wiedzą ekspertów i najświeższymi danymi, które pozyskuje także w dedykowanych badaniach. Otodom jest częścią Grupy OLX, która prowadzi m.in. serwisy OLX, Otomoto, Fixly i obido.

* wg danych za grudzień 2024 r.

Kontakt

Biuro Prasowe Otodom: Linkleaders

otodom@linkleaders.pl

www.otodom.pl