Polowanie na mieszkanie. Rynek najmu wchodzi w najgorętszy czas roku
Szczyt na rynku najmu nabiera tempa. Według danych Otodom liczba dostępnych mieszkań spadła do najniższego poziomu od początku roku i sięgnęła 22,2 tys. aktywnych ogłoszeń. Jednocześnie popyt wystrzelił, a lipiec przyniósł najwyższe zainteresowanie najmem spośród wszystkich lipców w ostatnich pięciu latach (2020–2025). Najemcy wciąż stawiają na mieszkania, podczas gdy zainteresowanie pokojami jest o 12% niższe niż rok temu. Ceny ofertowe pozostają stabilne, jednak eksperci ostrzegają, że ograniczona podaż i rosnący popyt mogą podbić stawki jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego.

Na rynku najmu czuć już pierwsze podmuchy gorącego sierpniowo-wrześniowego szczytu. Studenci zaczynają wracać do miast akademickich, młodzi pracownicy szukają lokum przed końcem wakacji, a poszukujący chcą wyprzedzić tłum, który tradycyjnie rusza na poszukiwania w sierpniu. W tym roku ruch zaczął się wcześniej, a lipiec przyniósł spadek podaży mieszkań i rekordową jak na ten miesiąc aktywność poszukujących.
Mniej mieszkań, więcej chętnych
W lipcu liczba dostępnych mieszkań na wynajem spadła do najniższego poziomu od początku roku. Pod koniec miesiąca w serwisie Otodom dostępnych było 22,2 tys. aktywnych ogłoszeń. To o 3,9% mniej niż w czerwcu. W siedmiu największych miastach, które łącznie odpowiadają za około 65% krajowej bazy, liczba ofert spadła o 4% m/m. Największy przyrost ogłoszeń zanotowało Trójmiasto (+23%), natomiast największe spadki wystąpiły w Lublinie (-17%), Bydgoszczy (-15%) i Katowicach (-11%).
– Lipiec tradycyjnie oznacza ograniczoną podaż na rynku najmu. Właściciele często wykorzystują ten czas na wynajem krótkoterminowy, remonty lub wstrzymują wystawienie lokalu do września, licząc na większy popyt i wyższe stawki. Warto zauważyć, że choć w porównaniu z czerwcem liczba aktywnych ofert spadła o 4%, to wciąż mniejsza skala niż w ubiegłym roku, gdy lipcowy spadek sięgał 8%– komentuje Milena Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.
Jednocześnie w lipcu pojawiło się 17,7 tys. nowych ofert (+11% m/m). Jednak zainteresowanie ze strony potencjalnych najemców rosło jeszcze szybciej i liczba odpowiedzi na oferty wynajmu mieszkań sięgnęła 476 tys., co oznacza wzrost o 29% względem czerwca i o 12% r/r. Co ciekawe, to najwyższy lipcowy wynik od pięciu lat.
- Wysoki popyt sprawia, że nowe oferty bardzo szybko znajdują najemców. Liczba odpowiedzi na ogłoszenia była w lipcu aż o 12% wyższa niż rok wcześniej i zbliżyła się do ubiegłorocznego sierpniowego rekordu. Wiele wskazuje więc na to tegoroczny sierpniowy szczyt na rynku najmu może być intensywniejszy niż w ostatnich latach – dodaje Milena Chełchowska.
Mieszkanie czy pokój?
W lipcu najemcy najchętniej wybierali wynajem całych mieszkań. Wśród nich zdecydowanym faworytem pozostają lokale dwupokojowe, które odpowiadały za 52% wszystkich wyszukiwań w tej kategorii w serwisie Otodom. Największym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania o powierzchni powyżej 40 mkw. (22% zapytań) oraz nieco mniejsze, około 30-metrowe (18%).
Jakim budżetem dysponowali najemcy? Wszystko zależy od lokalizacji. W Białymstoku najczęściej wyszukiwano mieszkania do 2 tys. zł. W większości miast wojewódzkich dominował przedział 2,5–3 tys. zł, natomiast w Warszawie po raz pierwszy od początku roku najwięcej zapytań dotyczyło lokali do 3,5 tys. zł.
Przewagę mieszkań nad pokojami widać wyraźnie w lipcowych danych serwisu OLX. Popyt na pokoje był niższy, a oferta rosła wolniej niż w segmencie całych mieszkań. Liczba aktywnych ogłoszeń zwiększyła się o ponad 20% m/m, ale w skali roku spadła o 12%, odwracając kilkuletni trend wzrostów. Zainteresowanie ze strony poszukujących również było mniejsze – 160 tys. odpowiedzi na ogłoszenia to co prawda o 35% więcej niż w czerwcu, ale o 12% mniej niż rok wcześniej.
– W pierwszej części lata najemcy koncentrują się przede wszystkim na całych mieszkaniach. Pokoje stają się naturalną alternatywą dopiero wtedy, gdy dostępność mieszkań gwałtownie spada. W tym roku ich oferta może być mniejsza niż w poprzednich sezonach, co oznacza, że osoby czekające z decyzją do września będą miały mniejszy wybór i mniej czasu na podjęcie decyzji – zaznacza Milena Chełchowska.
Ceny na razie w miejscu, ale presja rośnie
Dobra wiadomość dla poszukujących mieszkań na wynajem jest taka, że średnie stawki ofertowe w lipcu praktycznie się nie zmieniły. Średnio za wynajem mieszkania trzeba było zapłacić 3,6 tys. zł (72 zł/mkw.), czyli zaledwie o 1% więcej niż w czerwcu i o 3% więcej niż rok wcześniej.
Na jaki wydatek trzeba się więc przygotować w tym sezonie? Najtańsze mieszkania znajdziemy w Kielcach, gdzie średni czynsz wynosi 2 tys. zł, a także w Białymstoku (2,1 tys. zł) i Bydgoszczy (ok. 2,2 tys. zł). Na drugim biegunie jest Warszawa z przeciętną stawką ok. 5 tys. zł. Poza stolicą powyżej 3 tys. zł zapłacimy jeszcze w Krakowie (3,2 tys. zł), Trójmieście (3,4 tys. zł) i we Wrocławiu (3,2 tys. zł).
– Średnie stawki pozostają stabilne, ale wchodzimy w szczyt sezonu z ograniczoną podażą i wysokim popytem. To mieszanka, która może przyspieszyć tempo wynajmu i w kolejnych tygodniach podbić czynsze. Jeśli sierpień przyniesie rekordowe zainteresowanie, podwyżki mogą pojawić się jeszcze przed początkiem roku akademickiego – podkreśla Milena Chełchowska.
Rynek najmu wchodzi więc w sierpień w warunkach sprzyjających szybkiemu wynajmowaniu lokali: mała podaż, duże zainteresowanie i stabilne, ale napięte ceny. Powrót studentów do miast akademickich tradycyjnie zdecyduje o ostatecznym szczycie sezonu, a dla najemców może oznaczać nie tylko wyższe stawki, lecz także mniejszy wybór mieszkań.
Więcej szczegółów w “Raporcie z rynku najmu” Otodom za lipiec 2025.