Kredyt, gotówka a może dziedziczenie?
W jaki sposób stajemy się właścicielami nieruchomości i co z nimi robimy
Ponad 30 lat temu łatwiej było kupić mieszkanie za gotówkę, obecnie młodzi muszą zaciągać kredyty, jeśli w ogóle ich na nie stać. Jak sposoby nabywania własnego M zmieniały się na przestrzeni lat? Jakie są główne mechanizmy kupowania nieruchomości i jak właściciele nimi gospodarują? Wreszcie, czy na pewno młodzi dorośli chcą wejść w posiadanie mieszkania na własność? Na te i inne pytania odpowiada raport „Szczęśliwy dom. Mieszkaniowe mieć czy być”.

Jak mieszkańcy Polski stają się właścicielami nieruchomości?
Obecnie młodzi dorośli, kupując mieszkanie, najczęściej mogą liczyć jedynie na kredyt. Z badania Otodom przeprowadzonego na potrzeby raportu „Szczęśliwy dom. Mieszkaniowe mieć czy być” wynika, że aktualnie kluczowym narzędziem umożliwiającym zakup mieszkania jest kredyt hipoteczny. W grupie osób w wieku 26-35 lat tylko 13% kupiło nieruchomość za gotówkę. Dla porównania wśród respondentów powyżej 65. roku życia odsetek ten wynosi 44%. Z kolei proporcje odwracają się, gdy mówimy o dziedziczeniu mieszkania. W najmłodszej grupie wiekowej (18-25 lat) aż 63% właścicieli otrzymało mieszkanie w spadku lub w formie darowizny. W starszych grupach wiekowych ten odsetek maleje – dla grupy 36-45 lat wynosi 42%.

Jednocześnie raport Otodom pokazuje, że w ciągu ostatnich pięciu lat ponad 40% kredytobiorców dokonało nadpłaty kredytu hipotecznego, co oznacza, że dążymy do wcześniejszego uregulowania zobowiązań. Najczęstsze powody nadpłat to redukcja wysokości odsetek (48%), chęć szybszego osiągnięcia pełnej własności nieruchomości (45%) oraz obniżenie bieżącej raty kredytu (34%).
Co robimy z dodatkowymi nieruchomościami?
Polacy coraz częściej traktują mieszkania jako inwestycję. 7% właścicieli wynajmuje swoje nieruchomości odpłatnie, a kolejne 7% pozostawia niewykorzystane, traktując jako lokatę nadwyżki kapitału. Wśród osób posiadających trzy lub więcej nieruchomości odsetek wynajmujących wzrasta do 33%. Jednocześnie wiele mieszkań pozostaje niewykończonych lub nieużywanych z różnych względów – na przykład z powodu braku środków na wykończenie lub w oczekiwaniu na wzrost wartości nieruchomości w przyszłości. Oczywiście postrzeganie mieszkań jako inwestycję jest motywowane dynamicznym wzrostem cen nieruchomości. Z drugiej strony, jak wynika z badania, wielu właścicieli lokali mieszkalnych nie jest w stanie ich wynająć, ponieważ brakuje im środków na wykończenie wnętrz lub pomysłu na wykorzystanie takiego aktywa.
Dlaczego rezygnujemy z własności?
Co jest ciekawe, nie wszyscy dążą do posiadania nieruchomości i nie zawsze z uwagi na brak możliwości finansowych. W badaniu Otodom aż 75% osób, które nie mają mieszkania na własność, wskazało, że główną przeszkodą są ograniczenia finansowe. 41% ankietowanych deklaruje, że nie stać ich na zakup ze względu na brak wystarczającej zdolności kredytowej. 11% wstrzymuje się z zakupem, oczekując na poprawę sytuacji rynkowej.

Są także głosy na rynku mieszkaniowym, które wskazują na rezygnację z zakupu mieszkania z powodów tzw. ideowych. Młodsze pokolenia cechują większa mobilność oraz skłonność do elastyczności i dostosowywania się do zmieniających się warunków życiowych. Badanie Otodom „Mieszkanie na osi czasu” wykazało, że tylko 37% osób w wieku 18-25 lat uważa, że powinni mieszkać samodzielnie – dla porównania w grupie 36-45 lat odsetek ten wzrasta do 65%. Natomiast tych, którzy chcieliby kupić mieszkanie powstrzymują głównie ceny. Największym problemem potencjalnych kupujących są rosnące ceny mieszkań oraz wysokie koszty kredytów. Czynniki takie jak niepewność gospodarcza, zmiany w polityce kredytowej oraz obawa przed długoterminowym zobowiązaniem finansowym skutecznie hamują popyt na rynku nieruchomości.
Więcej ciekawych danych o rynku mieszkaniowym można przeczytać w raporcie Otodom „Szczęśliwy dom. Mieszkaniowe mieć czy być”.