Rynek nieruchomości oczami klientów: mniejsze obawy i duże nadzieje
Nastroje klientów na rynku nieruchomości wyraźnie się zmieniają. Obawy przed dalszymi wzrostami cen słabną – w marcu odsetek osób spodziewających się podwyżek spadł do 52%. Jednak mimo stabilizacji i rekordowej liczby dostępnych mieszkań, ponad 1/3 kupujących wciąż odczuwa presję czasu. Połowa badanych dostrzega potrzebę wprowadzenia nowego programu wsparcia kredytobiorców, szczególnie sprzedający i najemcy. Z kolei największym zainteresowaniem nadal cieszy się rynek wtórny - wynika z „Monitora Nastrojów Klientów Nieruchomości” Otodom.

Kilka ostatnich lat na rynku mieszkaniowym to prawdziwy test dla kupujących. Dynamiczne wzrosty cen, skoki stóp procentowych oraz zmiany na rynku, wzmocnione przez program Bezpieczny Kredyt 2%, wystawiły ich plany na próbę. Dziś, w okresie względnego uspokojenia, emocje opadają, ale pytania pozostają: czy mieszkańcy Polski obawiają się dalszych podwyżek cen i odczuwają presję zakupową? Który rynek – deweloperski czy wtórny – wybierają? Jakie wątpliwości i nadzieje towarzyszą im, gdy przyglądają się sytuacji na rynku? Odpowiedzi na te pytania przynosi pierwsza edycja raportu Otodom „Monitor Nastrojów Klientów Nieruchomości”.
Nadzieje na spadek cen rosną
Coraz mniej obawiamy się dalszych wzrostów cen mieszkań i domów. Z badania Kantar[1], zrealizowanego na zlecenie Otodom, wynika, że odsetek mieszkańców Polski przewidujących podwyżki cen nieruchomości systematycznie maleje – we wrześniu sięgał jeszcze 68%, w grudniu spadł do około 55%, a w marcu wyniósł już 52%. Jednocześnie wyraźnie przybywa osób oczekujących spadków cen. Podczas gdy jesienią było ich zaledwie 8%, na początku wiosny stanowili już jedną czwartą wszystkich badanych.
Spadek odsetka osób przewidujących dalszy wzrost cen nieruchomości to wyraźny sygnał zmiany nastrojów wśród uczestników rynku. Jeszcze niedawno przeważało przekonanie o nieuchronnych podwyżkach, dziś coraz więcej osób zaczyna dostrzegać realną szansę na stabilizację cen, a nawet ich korektę. Co istotne, ta zmiana oczekiwań, w połączeniu z prawdopodobnymi obniżkami stóp procentowych w nadchodzących miesiącach, może sprzyjać odbudowie optymizmu i pobudzeniu aktywności na rynku nieruchomości – komentuje Katarzyna Kuniewicz, ekspertka rynku nieruchomości Otodom.
Co ciekawe, wzrostów cen mieszkań najczęściej spodziewają się ci, którzy już mają własny dach nad głową. Aż 62% właścicieli nieruchomości i najemców długoterminowych wierzy w dalsze podwyżki. Jednak im bliżej realnej decyzji o zakupie lub sprzedaży, tym więcej ostrożności – wśród planujących transakcję w ciągu najbliższego roku odsetek ten spada do 53% kupujących i 50% sprzedających. To wyraźny sygnał, że spojrzenie na przyszłość rynku kształtuje nie tylko ogólna sytuacja, ale też indywidualne potrzeby i plany.
Oczekiwania na nowy program wsparcia kredytobiorców tylko to potwierdzają. Jego zwolennikami jest dziś połowa badanych. Wśród nich najliczniejsi są sprzedający (46%) i najemcy (44%), czyli grupy, dla których dodatkowe wsparcie mogłoby realnie zmienić sytuację.
Poczucie presji nie zniknęło
Czy kupujący działają pod mniejszą presją czasu? Niekoniecznie. W ostatnim kwartale 2024 roku poziom odczuwanej presji czasowej przy zakupie nieruchomości był stabilny. W okresie od września do grudnia 2024 średnio od 33% do 38% badanych [2] deklarowało, że czuje potrzebę szybkiego działania.
- Choć część nabywców wciąż odczuwa presję czasową, aktualna sytuacja na rynku tak naprawdę sprzyja spokojnym decyzjom. Osoby planujące zakup własnego „M” na siedmiu największych rynkach w Polsce mogą dziś wybierać spośród rekordowej liczby blisko 60 tys. ofert deweloperskich oraz 51,5 tys. mieszkań z rynku wtórnego. Tak szeroka dostępność daje kupującym komfort dokładnego porównania propozycji i wyboru nieruchomości najlepiej odpowiadającej ich oczekiwaniom – zaznacza Milena Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.
Presję zakupową częściej odczuwają kobiety (41%) niż mężczyźni (28%), co współgra z ich większą skłonnością do przewidywania dalszych wzrostów cen. Może to wynikać z różnic w postrzeganiu ryzyka i podejmowaniu decyzji finansowych. Wyraźniej presję deklarują także osoby aktywne na rynku – 38% kupujących lub sprzedających w ostatnim roku, wobec 26% tych, którzy działają na rynku sporadycznie.
Od dewelopera czy z drugiej ręki?
Poszukujący wymarzonej nieruchomości nadal chętnie kierują swoją uwagę ku rynkowi wtórnemu. Chęć zakupu mieszkania lub domu z drugiej ręki deklarowało 50% badanych, podczas gdy 20% preferowało oferty deweloperskie. Co ciekawe, aż jedna trzecia respondentów przyznała, że nie ma wyraźnych preferencji co do źródła pochodzenia nieruchomości.
– Dla wielu osób planujących zakup nieruchomości kluczowe znaczenie mają konkretne parametry, takie jak metraż, lokalizacja czy funkcjonalny układ pomieszczeń. Kryterium, czy pochodzi ona z rynku deweloperskiego czy wtórnego, często schodzi na dalszy plan, zwłaszcza w sytuacji, gdy ceny ofertowe na obu rynkach zaczynają się wyrównywać. Dla większości kupujących liczy się przede wszystkim dopasowanie lokalu do indywidualnych potrzeb i możliwości finansowych – podsumowuje Milena Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.
[1] Źródło: Badanie Kantar nastrojów rynkowych klientów nieruchomości Wrzesień 2024 - Marzec 2025 (n=1516).
[2] Badanie Kantar nastrojów rynkowych klientów nieruchomości Wrzesień 2024 - Grudzień 2024 (n=866)