Nowe lokalizacje na celowniku deweloperów

Już nie tylko największe miasta, takie jak Warszawa, Kraków czy Poznań, przyciągają uwagę sektora mieszkaniowego. W 2023 roku aż 55% wszystkich lokali oddanych przez deweloperów powstało poza największymi ośrodkami miejskimi i ich aglomeracjami. Dane Otodom Analytics pokazują, że obecne ceny za metr kwadratowy w miastach takich jak Szczecin, Lublin czy Bydgoszcz dorównują tym, które występują na stosunkowo tańszych rynkach głównych. A to wyraźny sygnał, że mniejsze miasta coraz mocniej zaznaczają swoją pozycję na deweloperskiej mapie Polski.

Przy analizie rynku mieszkaniowego najczęściej uwzględnia się siedem największych rynków w Polsce – Warszawę, Kraków, Wrocław, Poznań, Katowice, Łódź i Trójmiasto. To właśnie w tych aglomeracjach powstaje i sprzedaje się najwięcej mieszkań, a ich sytuacja stanowi odzwierciedlenie kondycji całego sektora. Jednak w ostatnich latach również mniejszy rynki przyspieszyły i dynamicznie się rozwijają.

- Lublin, Szczecin, Bydgoszcz, Rzeszów, Kielce i Białystok zbliżają się poziomem inwestycji i cen do największych ośrodków miejskich. Przyciągają coraz więcej inwestorów i charakteryzują się stabilnym wzrostem w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Dlatego śmiało możemy je nazwać rynkami wschodzącymi, które warto obserwować, aby mieć pełen obraz sytuacji w polskim sektorze mieszkaniowym – komentuje Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom Analytics.

Duży potencjał i rosnące ceny

Jak dużo się buduje na rynkach wschodzących, czyli w Lublinie, Szczecinie, Bydgoszczy, Rzeszowie, Kielcach i Białymstoku? Na początku listopada w Lublinie, będącym największym spośród tych miast, deweloperzy oferowali około 4 tys. mieszkań i domów. Z kolei w Białymstoku, najmniejszym w tym zestawieniu, dostępnych było nieco ponad 1 tys. lokali – ilość odpowiadająca średniej miesięcznej sprzedaży w Warszawie z ostatniego roku. Całkowita liczba mieszkań oferowanych przez deweloperów na wszystkich tych rynkach razem wziętych jest zbliżona do aktualnej oferty dostępnej w stolicy.

Warto jednak zauważyć, że liczba lokali deweloperskich w tych miastach jest wyższa niż rok temu – o nawet ok. 80% w przypadku Szczecina i Kielc. Równocześnie deweloperzy wprowadzają tam nowe inwestycje do sprzedaży. W październiku w Rzeszowie odnotowano 54% wzrost liczby wprowadzeń r/r. W Lublinie wyniósł on blisko 30% r/r, a w Bydgoszczy niemal 25% r/r.

Czy jednak poza głównymi rynkami nabywcy mogą liczyć na niższe ceny? Okazuje się, że niekoniecznie.

Mniejsze miasta wcale nie oznaczają niższych cen. Można wręcz powiedzieć, że w tej kwestii doganiają one największe polskie rynki, a nawet przewyższają te, na których średnie stawki oscylują wokół 11-13 tys. zł/mkw. Na taki poziom cen wpływają nie tylko rosnące koszty budowy i ograniczona dostępność gruntów pod nowe inwestycje, ale także dynamiczny rozwój tych miast, wzmacniający popyt na mieszkania – podkreśla Katarzyna Kuniewicz.

Na najdroższym rynku wschodzącym, czyli Szczecinie, cena za mkw. mieszkania deweloperskiego przekracza 13 tys. zł. To więcej niż średnie ceny za mkw. nowego lokalu w Łodzi (11,5 tys. zł/mkw.), Katowicach (ok. 12 tys. zł/mkw.), a nawet Poznaniu (ok. 12,6 tys. zł/mkw.). W Lublinie przeciętne ceny mieszkań utrzymują się powyżej 11 tys. zł za mkw. od początku 2024 roku. Natomiast najtaniej jest w Białymstoku, gdzie można nabyć lokal od dewelopera za mniej niż 11 tys. zł/mkw.

Rozproszony rynek

Polski rynek mieszkaniowy jest rozproszony. W całym kraju w 2023 r. oddano do użytkowania ponad 220 tys. mieszkań i domów. Ok. 138 tys., czyli 62%, wybudowali deweloperzy. Warto przyjrzeć się lokalizacji ich inwestycji. Na siedmiu największych rynkach powstało niemal co czwarte mieszkania, a w przylegających do nich powiatach tzw. obwarzankach 19%. A to oznacza, że w aglomeracje Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Katowic, Łodzi i Trójmiasta odpowiadają za 43% wszystkich lokali deweloperskich. Natomiast pozostałe zostały wybudowane w mniejszych miastach, miasteczkach i wsiach.

- Na rodzimym rynku mieszkaniowym obecne są zarówno duże firmy deweloperskie o zasięgu krajowym, jak i mniejsze lokalne podmioty realizujące projekty w określonych miastach lub regionach. Różnice w ich strukturze organizacyjnej i dostępnych zasobach kształtują rozmiar i charakter ich inwestycji – od rozległych osiedli z kompleksową infrastrukturą po niewielkie przedsięwzięcia, dopasowane do specyfiki lokalnych potrzeb oraz możliwości finansowych. W przeciwieństwie do takich krajów jak Francja, Hiszpania czy Wielka Brytania, gdzie podaż mieszkań i popyt koncentrują się wokół kilku dominujących miast, a mniejsze ośrodki i regiony nie odgrywają tak dużej roli, polski rynek jest rozproszony i zróżnicowany. Ta tendencja będzie się utrzymywać, a pozycja mniejszych miast regionalnych będzie się umacniała – podsumowuje Katarzyna Kuniewicz.

Share

Najnowsze historie

Website preview
Pokój dla studenta? Coraz trudniej o ofertę do 1000 zł
Szczyt sezonu najmu mieszkań trwa w najlepsze, a przed nami kolejna fala popytu - wrzesień zapowiada się jako okres wzmożonego zainteresowania również pokojami. Choć są średnio tańsze o 2,6 tys. zł, ich dostępność jest obecnie o 12% mniejsza niż rok temu. Obecnie najwięcej za wynajem pokoju płacą najemcy w Mazowszu (ok. 1,3 tys. zł), Małopolsce i na Pomorzu (ok. 1,2 tys. zł), a najmniej w woj. podlaskim (ok. 840 zł). Wiele wskazuje jednak na to, że zarówno liczba ofert, jak i ceny mogą się dynamicznie zmienić w najbliższych tygodniach.
media.otodom.pl
Website preview
Wakacyjne M: południowe słońce czy polskie morze?
Portugalia rośnie w siłę na mapie zagranicznych destynacji wakacyjnych. Ci, których oczarowało atlantyckie wybrzeże, muszą liczyć się z wydatkiem rzędu 4,5 tys. euro za mkw. mieszkania w popularnym regionie Algarve. Nad Bałtykiem jest taniej. Według danych Otodom w Trójmieście średnia stawka wynosi 3,2 tys. euro, czyli blisko 30% mniej. Który kierunek wybrać na apartament wakacyjny – pełne słońca południe czy dynamicznie rosnące polskie wybrzeże? Porównujemy ceny, metraże i popyt.
media.otodom.pl
Website preview
Szukaj z sensem: Nowa kampania Otodom inspiruje do odwagi w poszukiwaniu wymarzonego domu
Mieszka w Tobie potrzeba zmian mieszkaniowych? Prędzej czy później zaczniesz szukać miejsca, które na nią odpowie. Otodom w najnowszej kampanii "Sensy" prezentuje 10 różnych historii, które odkrywają głębokie motywacje stojące za decyzjami o przeprowadzce i zachęcają do autentycznego podejścia do poszukiwania nowego domu. Kampania wystartowała 18 sierpnia w największych polskich stacjach telewizyjnych i tematycznych oraz w internecie, gdzie emitowane są spoty inspirowane wynikami tegorocznego badania „Szczęśliwy dom”. 
media.otodom.pl

Aktualizacje w Twojej skrzynce pocztowej

Klikając "Subskrybuj", potwierdzam, że zapoznałem się z Polityka prywatności i wyrażam na nią zgodę.

Więcej o Otodom

Otodom to najpopularniejszy serwis nieruchomości w Polsce, co potwierdza prowadzone cyklicznie niezależne badanie Mediapanel Gemius. Każdego miesiąca trafia do nas ponad 6 mln realnych użytkowników*, by przeglądać i zamieszczać ogłoszenia sprzedaży i wynajmu nieruchomości: mieszkań, domów, inwestycji deweloperskich czy biur. Otodom nie tylko daje dostęp do ogromnej bazy ogłoszeń, ale też sprawia, że rynek nieruchomości jest bardziej dostępny dla wszystkich interesariuszy: wspiera w transakcjach, wprowadza nowatorskie narzędzia jak np. Otodom Analytics, dzieli się wiedzą ekspertów i najświeższymi danymi, które pozyskuje także w dedykowanych badaniach. Otodom jest częścią Grupy OLX, która prowadzi m.in. serwisy OLX, Otomoto, Fixly i obido.

* wg danych za grudzień 2024 r.

Kontakt

Biuro Prasowe Otodom: Linkleaders

otodom@linkleaders.pl

www.otodom.pl